Dobre plony jęczmienia w Szkocji cieszą producentów whisky

Wbrew wcześniejszym przewidywaniom zbiory jęczmienia w Szkocji w roku 2011 okazały się najwyższe od 20 lat, ogłosił szkocki rząd. Z ulgą oddetchnęli producenci whisky, bo nie ma szkockiej whisky bez szkockiego jęczmienia.

Jak wynika z danych przedstawionych przez rząd Szkocki, które zostały opublikowane 22 grudnia ubiegłego roku, wbrew wcześniejszym przewidywaniom, produkcja jęczmienia w Szkocji w roku 2011 wzrosła o 133 tysiące ton, osiągając wynik 1.798 tysięcy ton, czyli o 8% więcej w stosunku do analogicznego okresu roku 2010. Informacja ta ucieszyła ogromnie całą branżę producentów szkockiej whisky, informuje The Scotch Malt Whisky Society.

Jęczmień jest najważniejszym produktem zbożowym w Szkocji. Rynek jęczmienia tylko nieznacznie ustępuje wartości rynku bydła czy produktów mlecznych. Oszacowano, że dzięki stałemu rozwojowi technologicznemu na świecie może występować nawet ponad 100 tysięcy gatunków jęczmienia.

Producenci whisky mają pokażny udział w rynku jęczmienia, rocznie do ważenia „szkockiej” zużywają 700-750 tysięcy ton ziarna czyli blisko 35% zbiorów. Przy czym do słodowania wykorzystują głównie odmiany jęczmienia takie jak Concerto, Optic, Belgravia, które charakteryzują się niską zawartością azotu.

Jesienią, właściciele destylarni i gorzelni w Szkocji, poczynając od małych a kończąc na wielkich kolektywach wstrzymali oddech na wiadomość, że zbiory jęczmienia w Szkocji mogą być bardzo złe w wyniku ulewnych deszczy i małej ilości słońca. Obawy te dotyczyły wielkości zbiorów oraz jakości surowca.

Szkocka whisky będąca niemalże dobrem narodowym Szkocji powstaje z trzech składników: jęczmienia, wody i drożdzy. Mimo, iż koszt surowców stanowi mały procent wartości produktu ostatecznego, brak podstawowego składnika może budzić poważne obawy.

Zwłaszcza, że producenci whisky są bardzo niechętni, aby kupować do produkcji whisky ziarna pochodzące z Australii, Rosji, Francji, czy Niemiec, dostępne są na światowych giełdach. Twierdzą oni, że rodzimy jęczmień używany do produkcji whisky podlega ścisłej kontroli jakości na wszystkich etapach wzrostu i przechowywania, w przeciwieństwie do surowca pochodzącego z innych regionów świata. Dlatego coraz więcej destylarni zakłada własne plantacje jęczmienia celem zabezpieczenia swojej własnej produkcji.

„Nie sądzę, aby użycie jęczmienia pochodzącego z inych krajów miało jakikolwiek wpływ na smak, kolor i bukiet whisky, która dojrzewa w beczce przynajmniej kilka lat” mówi Stephen Swinney, Dyrektor Generalny The Scotch Malt Whisky Society w Polsce, towarzystwa butelkującego najrzadsze na świecie single cask, single malt whisky. „Jednakże, dla ludzi ważniejsza jest szkocka tożsamość whisky, jako narodowego brandu. Odnosi się to nie tylko do produktu finalnego, ale wszystkich elementów składowych, nawet takich jak ziarno jęczmienia czy woda. Co więcej, rośnie też świadomość środowiska, jako dobra społecznego. A jak wiadomo, im surowiec znajduje się bliżej miejsca przetwarzania tym produkt ostateczny zaliczy mniej „żywnościomil”, czyli będzie bardziej ekologiczny”.

Na szczęście dane ogłoszone pod koniec roku przez szkocki rząd rozwiały wcześniejsze obawy. Zbiory zbóż i rzepaku w Szkocji w roku 2011 okazały się najwyższe od 20 lat, mimo iż w związku deszczową pogodą odbyły się znacznie póżniej niż w latach poprzednich.

Niestety, wcześniejsza panika odbiła się na cenie jęczmienia, która poszły szybko w górę. „Nie ma obawy, wzrost cen jęczmienia w Szkocji nie przełoży się bezpośrednio na wzrost cen szkockiej whisky, zwłaszcza tej pochodzącej z pojedyńczej beczki i jednego destylatu. Droga od żniw jęczmienia do zabutelkowania whisky jest długa i niezwykle powolna, zajmuje od kilku do ponad 30 lat, tak, więc wzrost cen ziarna zamortyzuje się w tak długim okresie czasu” wyjaśnia Stephen Swinney, Dyrektor Generalny The Scotch Malt Whisky Society w Polsce.

Producenci whisky dodają, że warto płacić więcej, aby kupić najlepsze ziarna jęczmienia, a co więcej takie, gdzie znane i szanowane jest żródło pochodzenia, warunki produkcji czy czasami nawet sam wytwórca. Kupowanie jęczmienia z niewiadomego żródła zaprzecza samej idei produkcji whisky, jako produktu regionalnego, którego każdy element wytworzenia ma swoją długą historię.

Dane pochodzą z raportu:http://www.scotland.gov.uk/News/Releases/2011/12/22102426

Informacje o Stowarzyszeniu

The Scotch Malt Whisky Society w Polsce

The Scotch Malt Whisky Society to założony w 1983 roku w Edynburgu (Szkocja) wyjątkowy, intrygujący i ekskluzywny klub miłośników whisky ze słodu jęczmiennego, szczycący się pokaźną liczbą członków (26 000 członków w 15 krajach, w tym także w Polsce), oferujący największy wybór bardzo rzadkich, niefiltrowanych i nierozcieńczanych single cask single malt whisky. Stowarzyszenie butelkuje i dystrybuuje jedne z najlepszych i najrzadszych whisky na świecie. Wszystkie specjalnie wyselekcjonowane single malt, single cask whisky, czyliwhisky ze słodu jęczmiennego i pojedynczej beczki, powstają w ponad 120 destylarniach. Każda butelka jest unikalna, a produkcja jedynie ograniczonej ilości czyni ją niespotykanie wyjątkową i niepospolitą. Wszystkie trunki Stowarzyszenia pochodzą z pojedynczych beczek, to właśnie one stanowią o niepowtarzalnym smaku i aromacie oraz wzbogacają doznania smakowe. Członkostwo w Stowarzyszeniu daje możliwość spragnionym wrażeń miłośnikom whisky skosztowania rzadkich okazów, które raz wypite, już nigdy nie będą dostępne w tym samym kształcie (beczki raz opróżnione nigdy nie zostaną powtórzone).

The Scotch Malt Whisky Society w Polsce jest częścią międzynarodowej grupy miłośników whisky założonej w Szkocji. Więcej informacji na www.smws.pl oraz na na Facebooku.